WIRTUALNIE W BIESZCZADACH – 3 DZIEŃ


WIRTUALNIE W BIESZCZADACH – 3 DZIEŃ

Gotowi na traperską przygodę w Bieszczadach? Co przyniesie nam ten dzień na naszym wirtualnym pielgrzymkowym szlaku? Zanim jednak wyruszymy – spotkanie z Bogiem podczas porannej Mszy Św. i przesłanie na cały dzień: „Jeśli wierzymy Zmartwychwstałemu Chrystusowi, to aktywnie podejmujemy łaskę chrztu świętego, stając się wszędzie Jego świadkami. Kto ma odwagę swoimi słowami, postawami, wyborami głosić Jezusa wszystkim i wszędzie, może mieć pewność Jego obecności i współdziałania. Im głębsza jest nasza osobista więź z Jezusem, tym bardziej promieniujemy nią wokół nas. Dla wielu ludzi być może jesteśmy jedyną Ewangelią, żywą, bo do tej spisanej już dawno lub wcale nie zaglądają. Przez nasze świadectwo kontynuujemy także dzisiaj dzieło św. Marka i innych ewangelistów.”

Dziś prowadzą nas słowa Prymasa Tysiąclecia: Tyle jest możliwości i dróg do Boga, ile jest ludzi. Bo Bóg ma inną drogę dla każdego człowieka. Wsłuchując się w nie, zastanówmy się jaką drogę Bóg wybrał dla mnie…? Może taką, która jest wyboista i kręta, nie zawsze usłana różami, nie zawsze prosta…Ale może im trudniejsza, tym bliżej do świętości…? Może każdy z nas ma misję do wypełnienia podczas ziemskiej wędrówki…? Dziś podróżując bieszczadzkim szlakiem, rozważajmy w sercu słowa kardynała Stefana Wyszyńskiego, niech one będą naszym drogowskazem. Pełni wiary i nadziei ruszamy…Autokarem dojeżdżamy do Smolnika, gdzie już czekają dyliżanse, by zabrać nas na traperską przygodę. Kosztujemy „niedźwiedziego przysmaku” i wędrujemy Doliną Osławy, bezdrożami i rzekami poprzez Mików do Duszatyna. Stąd już pójdziemy pieszo. Piękna ta bieszczadzka kraina! Tylko słychać szemranie górskich potoków. Cisza i otaczająca przyroda- wspaniałe miejsce na rekolekcje w drodze. Idziemy krok za krokiem, bez pośpiechu…Kto chce wejść na szczyt, musi zaczynać od dołu, a potem iść krok za krokiem, nie przyspieszając go. Zły to taternik czy alpinista, który zaczyna wspinaczkę w góry od zrywu i wielkiego wysiłku. Dobry – idzie krok za krokiem, powoli, spokojnie…- Idziemy, tak jak radził kardynał Stefan Wyszyński. Szlakiem turystycznym docieramy do Rezerwatu Zwiezło z Jeziorkami Duszatyńskimi, w których tafli odbijają się promienie słońca…Chwila odpoczynku i ruszamy w drogę powrotną. Czeka na nas niespodzianka. Ognisko na leśnej polanie widać już z daleka. Po długim spacerze pieczona kiełbaska smakuje wyśmienicie. Co jeszcze dziś zobaczymy? Udajemy się do kamiennej cerkwi greckokatolickiej pw. Przeniesienia Relikwii Św. Mikołaja w Smolniku – jednego z ciekawszych zabytków Doliny Osławy. Zbudowana została w roku 1806 a konsekrowana znacznie później . Jest jedynym tego typu obiektem zachowanym na terenie Gminy Komańcza. Zachwyca niezmiennie pięknem i bogactwem ikonostasu. Czas wracać. Jeszcze bacówka góralska z owczymi serami i zmierzamy do Rzepedzi. To był dzień pełen wrażeń…Choć to tylko wirtualne chwile w Bieszczadach podziękujmy Dobremu Bogu za ten dobry dzień. Klękając przed Najświętszym Sakramentem, dziękujemy, zanosimy nasze prośby i przepraszamy. W chwili ciszy adorujemy Jezusa ukrytego w kruszynie Chleba…„Uwielbiam Cię, Stwórco i Panie, utajony w Najświętszym Sakramencie. Uwielbiam Cię za wszystkie dzieła rąk Twoich, w których mi się ukazuje tyle mądrości, dobroci i miłosierdzia. O Panie, rozsiałeś tyle piękna po ziemi, a ono mi mówi o piękności Twojej, choć jest tylko słabym odbiciem Ciebie, Niepojęta Piękności..”.(z Dzienniczka św. Faustyny) Agnieszka