Jeden, a jednak Trzech


Katecheza dla dzieci – Jeden, a jednak Trzech

W pierwszą niedzielę po Zesłaniu Ducha Świętego obchodzimy Uroczystość Trójcy Przenajświętszej. To właśnie dzisiaj Kościół pełniej uświadamia sobie, że Bóg – przedmiot ludzkich poszukiwań, tęsknot i dążeń – przedstawił się nam w historii jako jeden w trójcy osób: Bóg – Ojciec, Bóg – Syn i Bóg – Duch Święty.

 

Na obrazkach wykonanych przez Panią Sylwię widzimy Trójcę, i ją omawiamy. Pierwsza Osoba Boska nazwana jest Bogiem Ojcem. Chrystus poproszony o nauczenie nas modlitwy polecił: „Wy zatem tak się módlcie: Ojcze nasz, który jesteś w niebie”. Bóg jest zatem naszym ojcem, ojcem każdego z nas, ojcem wszystkich ludów i narodów. Ten Ojciec na początku stworzył niebo i ziemią. Co wynika z tego, że Bóg jest Stworzycielem? To, iż każdy z nas zawdzięcza swoje stworzenie, swoje istnienie Bogu. Bóg zadecydował o fakcie naszego życia. Dodajmy jeszcze, iż jest nam także objawione, że nasz Bóg Stworzyciel darzy nas przeogromną, nieustającą miłością. Druga Osoba Trójcy Świętej jest nam jakby najbliższa, gdyż to Ona stała się człowiekiem. „Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas” – czytamy w Ewangelii Janowej. Zaś w Wyznaniu Wiary mówimy słowa: „On to dla nas ludzi i dla naszego zbawienia zstąpił z nieba i za sprawą Ducha Świętego przyjął ciało z Maryi Dziewicy i stał się człowiekiem”. Powyższe słowa tłumaczą powód przyjścia Chrystusa na ziemię, powód wcielenia Syna Bożego. Zatem Chrystus nie tylko przyniósł nam prawdę na ziemię, nie tylko objawił nam, kim jest Bóg, kim jest człowiek, jakie zamiary ma Bóg względem człowieka. Główne dzieło Chrystusa wobec świata, a w szczególności wobec człowieka, to zbawienie, odkupienie dokonane przez śmierć krzyżową i chwalebne zmartwychwstanie. Trzeciej Osobie Boskiej, Duchowi Świętemu, przypisujemy dzieło uświęcania świata. Osoba Ducha Świętego była już po części objawiana w Starym Testamencie. Trójca Święta jako doskonała wspólnota Osób Boskich jest dla nas wzorem tworzenia jedności, wspólnoty z drugimi. Bóg nie jest samotnikiem. Jest wspólnotą osób. Człowiek też nie może być samotnikiem. Misiu, w tym tygodniu, przygotowując do Technikum okolicznościową katechezę online o Trójcy Świętej, wysłałem uczniom takie oto świadectwo. Posłuchaj: Był piękny majowy dzień. Zapowiadał się kolejny udany czas dla 25-letniego Marka. Jechał do swojej narzeczonej Marysi, która czekała na niego, bowiem wspólnie mieli rozwozić zaproszenia na ślub. Jak zwykle podjechał do niej pod sam dom. Tak jak zawsze przywitał się z przyszłą teściową, która go wprost uwielbiała. Szybko z narzeczoną wyszli z domu, bo zaproszeń było jeszcze sporo. Wszędzie, gdzie jechali, byli przyjmowani serdecznie. Ileż razy usłyszeli, że są zgraną parą. Ostatnie zaproszenie dostarczyli około 21.00. Zmęczeni, ale szczęśliwi wracali do domu. Zmieniła się jednak pogoda, zaczęła się typowa wiosenna burza! Samochód wpadł w poślizg i wylądował na drzewie. Ona cudem wyszła z wypadku cała i zdrowa. On leżał nieprzytomny. Marysia wpadła w panikę. Jedyne, co przyszło jej do głowy, to przeżegnanie się. Nie potrafiła się nawet modlić. Po uczynieniu znaku krzyża nadludzkim wręcz wysiłkiem odrzuciła pień drzewa, wyciągnęła swego ukochanego z samochodu i w ten sposób go uratowała. Później wszyscy dziwili się, jak mogła podnieść tak ciężki kawał drzewa. Marysia ma jednak swój pogląd na tę sprawę: „Znak krzyża sprawił, że uwierzyłam w swoje siły!”. Czerwiec sprzyja decyzjom zawarcia związków małżeńskich. I mimo pandemii znów ludzie wierzący chcą ślubować przed Bogiem miłość, wierność i uczciwość małżeńską. Myślę, że dla młodych ludzi, którzy w technikum, w klasach trzecich, myślą o swojej przyszłości poważnie i założą rodziny, ten przykład jedności i wiary przyda się bardzo. Bo związek mężczyzny i kobiety, jeżeli jest trwały, oparty na miłości – tak jak relacje pomiędzy osobami Trójcy Świętej, może przetrwać wszystko. Ale co nam powie dziś owieczka Magda? Co ona zapisała pod datą 7 czerwca? „Są takie tajemnice na świecie, których nikt nie zrozumie. Wielu uczonych, badaczy, odkrywców próbuje znaleźć odpowiedź na nurtujące ich pytania. Pamiętam, jak ksiądz wikariusz Mariusz opowiedział nam taką historię o pewnym świętym. Miał na imię Augustyn i żył bardzo dawno temu. W młodości zupełnie nie wierzył w Pana Boga, ale jego mama, która też została świętą, ciągle się za niego modliła i na pewno dzięki temu pokochał Pana Jezusa. Później został księdzem, a nawet biskupem i największym uczonym Kościoła. Kiedyś chciał zbadać i zrozumieć jedną tajemnicę. Poświęcał wiele czasu, żeby zbadać jak to jest, że jest jeden Bóg, ale w trzech osobach: Ojciec, Syn i Duch Święty. Poświęcał na to wiele czasu. Bez końca wertował księgi, rozmawiał z innymi. Pewnego dnia, jak przechadzał się brzegiem morza, zauważył małego chłopca, który miał wykopany w piasku dołek i muszelką przenosił wodę z morza do dołka. Augustyn zaciekawiony zapytał go, co robi. Ten mu odpowiedział, że przelewa morze do dołka. Augustyn stwierdził, że mu się to nigdy nie uda. Na co chłopiec spojrzał na niego i powiedział, że prędzej przeleje wodę do dołka niż Augustyn pozna tajemnicę Trójcy”. Codziennie wypowiadamy tę modlitwę, Mszę Świętą zaczynamy tym znakiem, przyjmujemy błogosławieństwo w tym imieniu – Trójcy Świętej. Jest to trudne zagadnienie. Przygotowując obrazki, pani Sylwia musiała się sporo nagłówkować, jak przedstawić Trójcę Świętą. (Ale jak przedszkolanka nie poradzi sobie). Owieczka Magda wspominała opowiadanie o przelewaniu morza do dołka. Wiele czasu byśmy potrzebowali, żeby przelać wodę małą muszelką z jednego pojemnika do drugiego. Jeśli mówimy o Trójcy, to nazywamy jej Osoby – Ojciec, Syn i Duch Święty. Każda osoba jest tak samo ważna. Dobrze to przedstawia owieczka Magda na obrazku z zapałką – kiedy myślimy o Trójcy, to jakbyśmy połączyli trzy zapałki w jednym płomieniu. Łatwiej nam się modlić, kiedy wiemy, że Bóg jest jednocześnie naszym Ojcem, który nas kocha i nas stworzył, Synem, który nas odkupił i też był człowiekiem, i Duchem Świętym, który nas uświęca i pomaga nam wierzyć i modlić się. W dzisiejszym dniu, w dobie pandemii, Bóg na przykładzie Trójcy Świętej przypomina, jak ważne jest bycie razem. A Kościół podkreśla dziś, że sensem naszego powołania jest być we wspólnocie z innymi: z Bogiem i z ludźmi. Kochane owieczki Boże, oddając dziś cześć naszemu Bogu w Trójcy Jedynemu, proście pokornie, aby Trójca Święta była dla nas zawsze wzorem w budowaniu wspólnoty z drugimi, abyśmy na Jej wzór udzielali się Bogu i braciom. ks. Marcin