Katecheza dla dzieci – Być Dobrym Pasterzem


Katecheza dla dzieci – Być Dobrym Pasterzem

Dzisiejsza Ewangelia przypomniała nam o tym, że Jezus jest Dobrym Pasterzem. Co to znaczy, że Pasterz jest dobry? Owieczka Magda: – Prowadzi owce do wodopoju, buduje im zagrodę, prowadzi do świeżej trawy i chroni przed wilkiem – My jesteśmy owcami Chrystusa, a on jest naszym Pasterzem. Dba o nas, chroni i cały czas jest przy nas. Nigdy nie pozwoli, żeby stała się nam jakaś krzywda ale Chrystus daje nam też pasterzy tutaj, na ziemi. Kim oni są? Owca Dorota: – To księża, biskupi, a wśród nich biskup Rzymu, nazywany papieżem – To prawda, że ci wszyscy ludzie mają prowadzić ludzi do Chrystusa. Żeby zostać księdzem ważne jest powołanie. Co to takiego „powołanie”? Powołanie – do wojska, do pracy w szpitalu, do zostania nauczycielem… Chrystus powołuje w różny sposób. Mam tu telefon, czy przez ten przedmiot woła nas Chrystus? Jeżeli go dobrze wykorzystamy, np. przez internet będę szukał stron z filmami o świętych, nauczania Kościoła, zapiszę się na rekolekcje – to tak. Przez internet może mnie Bóg powołać, ale Jezus woła nas przez nasze serca. Każdy ksiądz ma swoją historię powołania. Jest to historia o tym, jak Jezus mówił do serca konkretnego księdza. Opowiem wam, kiedy ja usłyszałem głos powołania w swoim sercu. Po Pierwszej Komunii Świętej z mojej rodzinnej parafii w Ciścu wraz z całą drugą klasą, paniami wychowawczyniami i księżmi pojechaliśmy dziękować za Komunię do Kalwarii Zebrzydowskiej, do miejsca ukochanego przez Karola Wojtyłę. Chodziliśmy po Bazylice i klasztorze, oprowadzani przez jednego z zakonników. On opowiadał o swoim powołaniu – skąd pochodzi, jak długo jest w zakonie, o zakonnikach Bernardynach i o ich charyzmacie, czyli w czym się specjalizują, co robią. Chodząc po klasztorze, patrząc jak oni się modlą, pomyślałem; „a może ja też bym został zakonnikiem?” Ta myśl ewoluowała później i jak sinusoida wracała, aż w 2004 roku, po maturze, zapadła decyzja: Idę do seminarium! Dziś jako ksiądz, odwiedzając Kalwarię Zebrzydowską i podchodząc do głównego ołtarza, za każdym razem przypominam sobie tę sytuację z drugiej klasy i dziecięce pragnienie zostania księdzem. To moje powołanie, misiu. Ale jestem ciekawy, co zapisałeś w swoim pamiętniku pod datą 3 maja. Posłuchajcie, co zapisał miś: „Mamy dzisiaj wyjątkowy dzień – nasz dobry pasterz obchodzi swoje święto. Ponieważ jest Niedziela Dobrego Pasterza postanowiliśmy w owczarni urządzić na jego cześć wielkie przyjęcie. Jest dużo pysznego jedzenia, słodyczy, są nadmuchane balony i wesoła muzyka. Wszystkie owce specjalnie ubrały się na to święto. Niektóre mają eleganckie kapelusze, apaszki, muszki albo krawaty. Kiedy pasterz, jak co dzień, wszedł do owczarni był bardzo zaskoczony. Nie spodziewał się takiego przyjęcia. Uśmiechał się i cieszył przez cały dzień. Co my byśmy zrobili bez naszego pasterza! Nie miałby kto o nas dbać, prowadzić na pastwiska i ochraniać . Wiemy, że jego praca jest bardzo ciężka, ale on się nie poddaje, bo bardzo nas kocha. I my też bardzo kochamy naszego pasterza”. Misiu, kończąc naszą niedzielną katechezę dla dzieci zauważ, że Jezus Chrystus Dobry Pasterz jest wzorem kapłańskiej posługi wobec Boga, a zwłaszcza wobec bliźnich. On dba o swoje owce. Złodzieja i rozbójnika, który wdziera się do owczarni, aby porwać owce i je zabić nie nazwiemy pasterzem, a co najwyżej – pastuchem. Pastuchowi chodzi o korzyści. On owce potrzebuje tylko dla wełny, mleka i skóry. Dobry Pasterz prowadzi swoje owce w miejsca bezpieczne – o ile chcą i dają się prowadzić. To on nadstawia karku i często wiele traci. Owce są mu absolutnie posłuszne, a wynika to stąd, że mają pełne zaufanie do pasterza. Jezus przychodzi do owczarni, aby dać obfite życie owcom. To w tym wielkanocnym okresie rozważamy. Dlatego dziś pamiętajmy o naszych pasterzach, pomocnikach Jezusa Dobrego Pasterza, i o modlitwie o nowe powołania do naszego seminarium w Świdnicy. Módlmy się za tych, którzy tam są, a szczególnie za diakonów – alumnów roku szóstego, którzy już niebawem opuszczą mury seminarium i pójdą w diecezję, by prowadzić owieczki do Jezusa. Nie zapomnijmy też dziś o kapłanach pracujących w naszej diecezji, dekanacie i parafii. Módlmy się szczególnie za tych kapłanów, którzy tej modlitwy bardzo potrzebują. Niech dobry uśmiech w stronę kapłana i słowa : „dobrze, że jesteś”, będą tortem wdzięczności. ks. Marcin